wspaniały chłopak, jeździ na bmx'ie i kocha najbardziej na świecie jedyną osobę. uwielbia gotować, częstuje mnie smakołykami, których normalnie nigdy w życiu nawet bym nie powąchała. lubi smyrać mnie po polecach i liczyć moje żebra. jest dla mnie oparciem, pocieszeniem, wszystkim co jest najlepsze, wszystkim czego chciałabym na urodziny. jeszcze niedawno był dzieckiem, które nie znało istoty tego wszystkiego, tego całego szitu. teraz twierdzi, że kocha mnie najbardziej na świecie. nie widzę się z nim często, lecz chwile, które mijają mi gdy jestem przy nim są moimi najlepszymi. jestem przygotowana na to, że kiedyś to może się skończyć. często pyta, dlaczego jestem smutna. ja nie jestem wtedy smutna, ja po prostu chowam to cholerne szczęście w środku, żeby nikt mi go nie zabrał.
|