siedzieli na jakiejs melinie. znajomi, alko, troche smiechu. zaczął zagadywac do Niej - co tam ? - dobrze. - syknęła - słyszałem, ze masz chłopaka, niezły frajer skoro pozwala Ci tu teraz siedziec. ja bym do tego nigdy nie dopuscił będąc z Tb . - sprostował.- obojętnym wzrokiem spojrzała. - wiesz? on nie dopuszcza do tego bym przez niego płakała. bym na niego nie czekała jak sie umówi. bym była szczęśliwa. a Ty mi tu kurwa teraz wyjeżdzasz z taki tekstem. ogarnij sie chłopaku ! to przez Cb płakałam, na Cb czekałam a Ty co ? ruchałes sie po kątach, zdradzałes mnie a ja naiwna myślałam, ze ludzie mnie oszukują , ze nie chcą zebym z Tb była bo mi zazdroszcza tego, ze byłam szczesliwa, tez mi sie wydawało, ze byłam szcześliwa. Ale teraz wiem, ze sie myliłam. masz zwykły bajer na którego laski lecą. a ja byłam jedną z nich.. - przestań. juz starczy - mruknął. - hoh . chłopcze , wtydzisz sie prawdy czy jak ? myślałes ze nigdy Ci tego nie wyrzygam? tez tak myślałam.cz1
|