Brawo dla nas. Zachowujemy się, jakbyśmy mieli po 6 lat, a mamy 16. Nie stać nas nawet na szczerą rozmowę o tym, co czujemy. Chowamy się za niedomówieniami, udajemy, że wszystko jest ok, chociaż serce mówi co innego. Twoje coraz częstsze spojrzenia, moje niby spojrzenia gdzieś indziej, ale w zasięgu Ciebie. Udawana obojętność. To boli.. Może dorośnijmy w końcu i zmieńmy coś? Porozmawiajmy normalnie o tym co czujemy. Bo potrafimy rozmawiać ze sobą bardzo długo i czujemy się ze sobą dobrze. Mogłoby być tak pięknie. Ale nie będzie tylko dlatego, że brakuje nam odwagi do tego?
|