Permanentnie szukam odpowiedzi w Twoich iskrzących się na zdjęciach oczach. Zadając sobie ból, przelany z żyletki na spuchniętą od blizn rękę, wylewam z oczu kolejne nic nie znaczące łzy. Wypijając następny kieliszek czystej żołądkowej, bezustannie wmawiam sobie, że to moja wina. Lecz witając się z moim przyjacielem nikotyną, stwierdzam fakt iż po prostu byłeś dupkiem.
|