Czasami zastanawiam się, czy to zakończyć. Ale potem dociera do mnie, że nic bym nie zmieniła. Nie byłoby lepiej. Otworzyłabym tylko nową ranę, która bolałaby mnie za każdym razem, gdy usłyszę twoje imię. Gdy minę miejsca, gdzie razem spędzaliśmy czas. Gdy usłyszę piosenkę, która kojarzy mi się z tobą, tylko z tobą. Dlatego męczę się tak, gdy mnie ranisz, pozwalam na to, pocieszając się myślą, że i tak nie potrafiłabym o tobie zapomnieć, że już za późno, żeby cokolwiek zmienić. Bo już Cię pokochałam. I nie potrafię tak po prostu przestać, chociaż ja i tak pewnie dla ciebie nic nie znaczę.
|