Była jakaś impreza, było dużo jego znajomych i duzo osób ze szkoły. Chodziłam za nim, próbowałam pogadać, on nie chciał odpychał . Poszłam do przyjaciółki zaczęłam z nia rozmawiać. Póżniej znalazłam się w jakimś pokoju, gdzie on był. Podszedł i powiedział, że go zraniłam, że jestem nieodpowiedzialna, że źle się zachowuje, i ze o mnie nie zapomniał, że zależy mu na mnie i mnie pocałował, to nie był zwyczajny pocałunek, tylko namiętny, pożądliwy i uczuciowy. To było takie cudowne, niezwykłe, wspaniałe.
|