Wiesz ile dostaję mejli z propozycją na "kawę" ? Albo jak wychodzę na parkiet ile "psów" się na mnie czai? Ile chce postawić drinka? Albo zabrać na hotel? Nie chwalę się, nie ma czym. Chcę byś zrozumiał że jednym z nich byłeś TY, dałeś coś nie zobowiązującego, kawałek Siebie, wiedziałam co robię, wiedziałam po co tam jestem. To teraz mam problem, bo płonę od środka, a Ciebie już nie ma, i nie będzie.
|