Dotknęłam obiema rękoma głowy, w której bawiłeś się ze mną w chowanego
i mocno ścisnęłam ją. Skulona przytuliłam się do zimnej ściany,
leżałam na łóżku z nogami podciągniętymi pod samą brodę,
łydki obejmowałam rękoma. Nie zobaczyłeś mojej kolorowej sukienki,
nie zjedliśmy razem kolacji, nie spotkaliśmy się już ponownie.
Teraz kiedy o tym myślę, nie jestem w stanie pojąć
ani jednej sekundy spędzonej wtedy z Tobą,
nie mogę pojąć Ciebie- kim lub czym byłeś?
Po prostu tak jak gdyby nigdy nic, zniknąłeś jeszcze szybciej
i bardziej niespodziewanie niż się pojawiłeś.
Nie gniewam się na Ciebie.
Daj mi tylko jakiś znak, czy spotkamy się jeszcze?
|