Staram się. Dla Niego. Cholernie się staram. Chciał, żebym zaczęła się uczyć, robię to. Dla Niego. Nie chciał, żebym piła. Nie pije. Dla Niego. Szykuje się gruby melanż u mojej koleżanki, wiem, że nie chciał by żebym tam była i piła, więc nie idę. Dla Niego. Gdyby wiedział, że pale i nie chciał tego, rzuciłabym to pod chuj, bo po części to Jego zasługa. Zrobiłabym to, dla Niego. Ogarnęłam się i to zajebiście. Ma mnie zawsze, kiedy mnie potrzebuje. Zrobiłabym dla Niego wszystko. A ten, skurwysyn, nawet nie potrafi tego docenić. Nie potrafi tego zrozumieć. Potrafi tylko jeszcze bardziej ranić. No kurwa..
|