Zdecydowanie za dużo czasu zmarnowanego.. Poświęcenie siebie, tego co było, zostawienie przeszłości w tyle.. dla kogoś kto bez skrupułów potrafił ranić i oszukiwać.. To nie miało szansy się udać , a może tak naprawde nigdy nie byłam szczęśliwa, może byłam ale sama siebie oszukiwałam, on oszukiwał, albo jeszcze jakoś na odwót.. . Już nie tęsknie , nie płacze.. może to znak , że tak naprawdę wcale go nie potrzebuje ? Nie , nie potrzebuje.. I potrafię sama sobie świetnie radzić. Bez kłamst, zdrady i oszustwa.
|