mam nową przyjaciółkę. od ponad tygodnia nie opuszcza mnie na krok, nie ma jej ze mną tylko wtedy gdy śpię. a może tylko tak mi się wydaje? Ludzie jej nie lubią, odradzają mi tą przyjaźń, a ja mam wrażenie że z każdym dniem wkręcam się coraz bardziej. Niektórzy już ją zaakceptowali i słuchają jak o niej opowiada. Bo w sumie zawładnęła moim życiem. I ma tak ładnie na imię... Nadzieja. / simplel
|