"Po chuj ci to było idioto?!" krzyczałam widząc go, po raz kolejny, zjaranego. "Kurwa niszczysz mnie tym, nie rozumiesz?! Nie mam siły już tłumaczyć ci, że się wykończysz. prosić, żebyś przestał. spierdalam stąd!" On, gdy usłyszał te słowa- zamarł. Nie wiedziałam, czy dlatego, że nie kontaktuje, czy te słowa go po prostu zabolały, w co wątpiłam. A jednak. NIe powiedział ani słowa, bo nie był w stanie, ale zauważyłam łzę spływającą po jego policzku, gdy pusto się we mnie wpatrywał. Jedną pierdoloną łzę, przez którą ja znowu uległam.
|