czasem nawet coś wychodzi, jestem szczęśliwa! mimo wszystko to nadal ta chora rywalizacja, wszędzie i w każdej dziedzinie. moi rywale są zbyt mocni. zresztą zabijam się nimi na własne życzenie dostarczając ich sobie w zbyt dużych ilościach. musiałam kiedyś źle ocenić swoje możliwości. nigdy z tym nie wygram. co nie zmienia faktu, że dziś śmieję się sama do siebie, z siebie też.
|