Dla niego chwila przebudzenia była czystym szczęściem: dziwił się głupio i naiwnie, że znów jest na świecie i szczerze się tym cieszył. Ona przeciwnie, budziła się z niechęcią, pragnęła przedłużyć noc i nie otwierać oczu. Czy prawdą jest, ze przeciwieństwa się przyciągają? Myślę, że jest to kolejna bzdura. Gdyby ogień i woda zamieniły by się w dwójkę kochanków, woda zawsze by zniszczyła ogień. nie miałby on żadnych, absolutnie żadnych szans na przetrwanie. Równie dobrze miłość mogłaby połączyć ciało stałe z cieczą. Ciało stałe zostałoby pochłonie przez ciecz na wieki. Przeciwieństwa nie są idealną miłością, tylko idealnym zabójstwem.
|