`Wiesz, nie jestem idealna. Ale czy nie za to mnie pokochałeś? Za mój niewyparzony język, za moje szybkie denerwowanie się, za moje humorki. Ty to wszystko uwielbiałeś. I może nadal uwielbiasz. Za moje szerokie biodra, moje dziwne nadgarstki i za wszystko, co uważałam za okropne. Ty traktowałeś to jak skarb. Zaakceptowałeś mnie. Pokochałeś. Dziękuję za każdy dzień z Tobą. Za każde wspomnienie. Za każdy uśmiech. Za każdą rozmowę. Za każdy pocałunek. Za każdy dotyk, który sprawiał, że drżałam. Dziękuję też za kłótnie, które uświadamiały mi jak bardzo mi na Tobie zależy. Nawet nie wiesz jak mi tego brakuje... Nie wyobrażasz sobie jak się czuję, leżąc pod kocem i rycząc jak głupia...
|