|
Następnego dnia ruszyłyśmy. Mama całą drogę milczała. ja też nie odzywałam się. Nad grobem, mama pomodliła się i odeszła dając mi chwilę dla siebie. - tato ? Wiesz ? nigdy nie powiedziałam, ze Cię kocham. Nigdy nie byłeś dla mnie prawdziwy, ale wiesz? tak bardzo za tobą tęsknie. ale proszę, ja się już boję. te sny mnie niszczą. - mówiłam a łzy płynęły mi po nosie. Kiedy wracałyśmy mama obiela mnie ramieniem. Nic nie musiała mówić. wiedziałam, że słyszała. W całej tej sytuacji zbliżyłyśmy się do siebie. teraz ? jest moja przyjaciółką. / cz. 2
|