czesto wracala myslami do gimazjum. Do czasow, w ktorych miala go na co dzien. Pilnowala go wzorkiem, zeby zadna jej go nie zabrala, chociaz juz dawno nie byli razem. Chodzila wszedzie gdzie on, aby ja zauwazyl i sie odezwal. Mijaly miesiace, a ona nadal tesknila. Nadszedl czerwiec, wakacje zblizaly sie wielkimi krokami. Odezwal sie, nie wiadomo skad znowu pojawil sie w jej zyciu. Namieszal, porobil nadziei. Czy zostal z nia? Wrocili do siebie? Skadze, razem z zakonczeniem zniknol z jej zycia, zostawiajac jeszcze wiekszy bol. Ich drogi sie rozeszly, lecz w jej sercu wciaz zyje nadzieja.
|