-dlaczego Wy nie jesteście razem? -słysząc to pytanie od kumpeli otworzyłam szeroko oczy z niedowierzaniem. -żartujesz sobie, tak? -odpowiedziałam szybko z bladym uśmiechem. -oczywiście, że nie żartuje! przecież pasujecie do siebie, widzę to. może Wam się nie udało, ale to nie znaczy, że nie możecie dać sobie drugiej szansy. napisz do Niego, zawalcz o swoje szczęście, kreuj swoją przyszłość! zapomnij o przyszłości, walcz o to co przed Tobą. nie poddawaj się, dajcie sobie drugą szansę, postaraj się o to. -zatkało mnie słysząc te słowa. do głowy napłynęło tysiąc myśli i wspomnień, w oczach miałam łzy. serce biło jak oszalałe, biło jakby miało złamać żebro. -nie wiem, czy to dobry pomysł. warto rozdrapywać stare rany? przecież to przeminęło.. -powiedziałam zamyślonym tonem. -przeminęło? to uczucie nie przemija od tak, dziewczyno! jakie stare rany, przecież nawet się nie zagoiły, a jeśli nie spróbujesz to niczego się nie dowiesz. może warto. -powiedziała rozpromieniona.
|