On był inny. Przez niego nigdy nie płakałam. Swoim cichutkim szeptem sprawiał, że głęboki żal odchodził i nie powracał. Musiałam naprawdę go kochać, skoro widząc go ze swoją nową dziewczyną, pojawiał mi się delikatny uśmiech na twarzy. Był szczęśliwy, to się teraz liczyło. / stunning
|