[cz.1] ` I pewnego ranka, ktoś obudzi się padnięty po udanym melanżu, ktoś inny po wspaniałej nocy z ukochaną osobą. A ktoś może dopiero będzie próbował zasnąć, po koszmarnej nocy. Może ktoś wstanie z łóżka z uśmiechem na twarzy, bo miał zajebisty sen. I właśnie wtedy, tego ranka, może ktoś o mnie wspomni, ktoś zatęskni, ktoś obieca sobie, że nigdy więcej mnie nie skrzywdzi. Może komuś przypomną się chwile spędzone ze mną, te dobre i te złe - mój smutek i beztroski śmiech. Może, ktoś zacznie żałować, że czegoś nie zrobił. Może ktoś uzna, że ma ochotę mnie zobaczyć, właśnie w tym momencie. Może ktoś będzie chciał zadzwonić, napisać, by po prostu dowiedzieć się, co u mnie słychać. Może ktoś węzie do ręki moje zdjęcie, tak zupełnie przez przypadek. Może ktoś, kto mnie nie lubi, kogo wkurwia moje zachowanie, uzna, że może wcale nie jestem taka zła. Może ktoś, komu jestem obojętna, uzna, że jednak chciałby, żeby coś mnie z nim łączyło.
|