Nie zapomnę szczęścia na jej twarzy, kiedy kilka godzin po wyjściu z aresztu stanąłem w jej drzwiach. Nie zapomnę tej radości, kiedy po ponad trzech miesiącach mogłem nareszcie ją dotknąć, przytulić. Wtedy każde, nawet tak mało ważne zdanie jak "czego się napijesz" nabrało wartości. / zmojejperspektywy
|