jaka jestem naprawdę? zupełnie inna, niż wydaję się być. chyba nawet najbliżsi nie wiedzą o mnie prawie niczego. imprezy? nie stronię od nich. chociaż często mam ich dość. używki nie są dla mnie niczym nowym, chociaż w głębi nienawidzę ich po całości. nie zważam na to, czy coś może mi się stać, dalej piję, palę, ćpam i Bóg wie, co jeszcze. chłopcy? uwielbiam ich, całować ich też kocham, chociaż z żadnym się nie przespałam, w czym jedyną przeszkodą jest chyba alergia. nigdy nie myślę co robię, czego skutki zwykle nie są przyjemne. nie pamiętam połowy imprez i nie zliczę litrów wypitego alkoholu, spalonych fajek i zioła. zdecydowanie lepiej czuję się w towarzystwie chłopców. nie rozumiem zdziwienia ludzi w związku z faktem, że mając 16 lat moi znajomi mają po 20, 21. nie słucham rodziców, chociaż wydawałoby się, że robię wszystko co chcą, chociaż staram się mieć jak najlepsze oceny, w zasadzie nie wiem jak to możliwe. mam czego chcę. wymuszam kłótnią, krzykiem i płaczem. CDN..
|