cz. 2. i choć ona w głębi serca kochała go, jak nikogo innego, ignorowała go, bo wiedziała, że niedługo znów, któreś z nich znajdzie sobie drugą połówkę. czasem miała ochotę podejść do niego, gdy przypadkowo widywała go na przystanku i rzucić się mu w objęcia. liczyła na to, że zatrzyma całą karuzelę uczuć między nimi, gdy ona znajdzie sobie 'miłość swojego życia'. łudziła się, że to pozwoli wymazać jego z pamięci, a tak naprawdę wszystko nawarstwiało się jeszcze bardziej. coraz bardziej pragnęła być przy nim. chciała czuć jego oddech na swojej szyi. chciała, by był dla niej na wyłączność. niestety, nastał moment, w którym to ona się w kimś zauroczyła. odrzucała jego telefony, nie odpisywała na sms'y. traktowała go jak zwykłego znajomego. i choć tęskniła, za nim. jej nowa miłość wydawała się być ważniejsza. pamięta, jego sms'a, którego otrzymała w sylwestra. ' wiesz, że mi na tobie zależy?' i pękła. nie wiedziała co ma zrobić. bojąc się najgorszego, wykasowała jego numer.
|