Tego dnia byłam na zawołanie wszystkich domowników. Wieczorem odpadłam bezwładnie na łóżko. Byłam wyczerpana. Pierwszy raz sięgnęłam dziś po telefon. Zobaczyłam 30 połączeń nie odebranych i multum nie odczytanych wiadomości. "Martwił się o mnie" pomyślałam i wybrałam jego numer. 'Słucham ?' odebrał kobiecy głos. Rozłączyłam się myśląc, że pomyliłam numery. Ponownie wybrałam numer. Sytuacja się powtórzyła. 'Co jest ?' pomyślałam. Szybko się wykąpałam, ubrałam i wyszłam. Miałam przecież nie daleko do niego. Zapukałam do drzwi, otworzyła jego mama. Zdziwiła mnie jej mina na mój widok. 'Kurwa co jest ?' myślałam. Wpuściła mnie do środka. I już chciała go zawołać, ale ja powiedziałam, że chcę zrobić jej niespodziankę. 'A, mam pytanie, czy odbierała pani dziś jego telefon ? jakąś godzinę temu ?' - zapytałam nie wiedzieć czemu. 'niee..' powiedziała, a ja wyczulam dziwną nutę współczucia. Odwróciłam się i ruszyłam schodami do jego pokoju. Weszłam bez pukania krzycząc. "Niespodzianka. !" / cz.1
|