- Ahhhhh…. – to już nie był szept, ani westchnięcie.jęczałam do słuchawki
- Wsuwaj paluszki głęboko ale powoli czułam napięcie po drugiej stronie słuchawki,- Ugnij lekko nogi i rozszerz je jak najbardziej.
- Mhhhmm… Już to zrobiłam.Wsadź je głęboko. – słyszałem jak słuchawka drżała ściśnięta pomiędzy ramieniem a policzkiem.
- Wyjmij.. wsadź… rób to szybko… mocniej… głosem nadawał tempo, które zwykle było dyktowane przez pchnięcia moich bioder, lub zaciśnięte na pośladkach palce. Jęczałam wprost do jego ucha
|