ogladala jakis kolejny denny serial w telewizji gdy zadzwonil telefon. - Czesc, tu kumpel Radka moglabys go odebrac z imprezy, bo strasznie sie nawalil, musze wracac na chate, a nie chce go zostawic samego? - yy.. jasne juz ide. Zarzucila na siebie, jedna z jego bluz i poszla w umowione miejsce. Lezal na lawce, pod blokiem a obok niego cala reszta. - Dzieki. Poradzisz sobie? - No, narazie. Sprobowala go podniesc, ale spadl wprost na nia lezaca na zimnym chodniku. - Czemu tu jestes? Nie chcialas isc ze mna ! Kazalas mi isc i sie najebac zebym zapomnial.. - Moze, czekalam az powiesz ze wolisz spedzic wieczor ze mna niz z nimi?
|