Stała na przystanku zmęczona całym dniem w szkole. W słuchawkach bit piha jeszcze bardziej uswiadamial jej, jak jest zle. Tracila go, z dnia na dzien coraz bardziej. Ich milosc, ograniczala sie do nic nie wartego : kocham Cię. Podniosła głowe i zobaczyla jego. Przygladal sie jej z zaciekawieniem. - O czym myslalas? Stoje przed toba i mowie cos do Ciebie od dorbych kilku minut.. - Sluchwaki mialam.. - Chodz stad, strasznie zimnoi jest. Chcesz moze moja kurtke? Nie moglem sie doczekac, az skonczysz te durne lekcje! Wiesz jak strasznie tesknie, gdy nie masz nic na koncie od tego tygodnia, a do tego ta twoja kara..- Ale.. myslalam, ze juz nie chcesz ze mna byc.. Nie odzywales sie. - Czasami potrzebuje czasu jak kazdy. Wiesz, ze jestes ta jedyna dla mnie. Podniosl ja, i przytulil z calych sil, a ona? wkoncu byla szczesliwa.
|