siedziała u swojej przyjaciółki załamana. każda ja wspierała. w pewnym momencie dzwonek do drzwi. wszedł wraz z chłopakiem mojej przyjaciółki. podał mi rękę tak jakby chciał sie ze mna przywitać. ale patrzył na mnie dziwnymi oczami. nadal nie puszczał. obrócił mnie w swoja strone. kolega go kopnął w kostke. on uklęknął spojrzał mi głeboko w oczy .. powiedział ' Przepraszam ' i po chwili dodał ' Kocham Cie ' potem sie obudziłam z płaczem. nie mogłam sie ogarnąć. bolało to jeszcze bardziej niż to że znowu zrobił ze mnie idiotke. nie mogłam zasnąć już potem. to było nasze pożegnanie. ** contigoo.
|