Przyszła pod jego dom i poprosiła, żeby wyszedł na chwilę, że musi coś mu powiedzieć. Po chwili zszedł , a ona ze łzami w oczach przytuliła go mocno i wyszeptała smutne: - Przepraszam, ale muszę odejść z twojego życia. Puściła go i odeszła, a on stał jak zamurowany na mrozie. Nie wiedział co zrobić, nie wiedział jak wielki trud zadało jej to zadanie..
|