[cz.2] Igool / Nie lubił użalać się nad sobą, mimo tego, iż był bardzo otwarty i wesoły, nie mówił o swoich uczuciach i wewnętrznych przeżyciach. Znalazł inny sposób, w jaki uwalniał swoje emocje. Przelewał je na papier. Uważał, że jego głos nie jest odpowiedni do nawijania, ale był świadomy posiadania talentu do pisania tekstów. Nigdy nikomu nie zdradził, że rzeźbił wersy. Po prostu siadał nocą, z długopisem w ręce, wzrokiem wlepionym w sufit i pisał razem z bitem w słuchawkach.
|