Czym prędzej popędziłam do swojego pokoju, usiadłam w kącie, chwyciłam misia, którego mi dał i wzięłam się za czytanie listu. "Kochanie, sama doskonale wiesz, że moja miłość do Ciebie wzrastała z każdą sekundą, ale zaraz przestanie wzrastać i zostanie tylko wielka, a miała być olbrzymia, dlatego Cię przepraszam. Ale chciałem Ci podziękować za wszystkie dni razem, za każde "KOCHAM" mimo tego, że nie szczere, cieszyło mnie bardziej niż sportowy samochód. Dziękuję Ci za Twój uśmiech i oczy które patrzały na mnie z takim zdziwieniem. Muszę coś zrobić z tym bólem, dlatego zwalczę go śmiercią, taką jaką uważałaś za fajną, tak, zaraz się potnę, bo zawsze to robiłaś, gdy miałaś gorszy dzień, a ja Cię powstrzymywałem. Teraz nikt mnie nie powstrzyma, już nie ma szans na nic, nie mam Ciebie, nie mam nic. Kocham Cię. || część 3.
|