Całkiem niedaleko stąd, w pewnym małym miasteczku żyła sobie dziewczynka. Któregoś dnia ktoś zostawił, przez przypadek, ziarenko grochu w jej łóżku. Całą noc dziewczynka wierciła się i myślała o ziarenku grochu, na którym leżała. Następnego dnia ludzie z miasteczka pytali się jej, jak spało się na ziarenku grochu, a ponieważ owa dziewczynka była zawsze wesoła, odpowiadała im, ze spała tak dobrze jak jeszcze nigdy dotąd. Słysząc to, ludzie zaczęli przynosić jej do łóżka jeszcze więcej ziarenek grochu a dziewczynka śmiała się, dziękowała i rozmawiała z nimi miło. Kiedy jednak nadchodziła noc, dziewczynka wierciła się i płakała z bólu. Płakała cicho, żeby nikt nie usłyszał. cz.1
|