No cóż... Nie chciałam być dorosła, a ponieważ Piotruś Pan zgubił gdzieś moje zaproszenie do Nibylandii weszłam na dach jednego z tych drapaczy chmur, wzięłam rozbieg i skoczyłam. Myślałam tylko o dobrych rzeczach, ale spadłam. Zapomniałam, że aby latać potrzebny jest magiczny pył.
|