zapukałam do jego drzwi. otworzyła mi jego siostra " siemanko, wejdź tylko się nie przestrasz " powiedziała. zdziwiona weszłam i przeszłam do pokoju. Damian miał całą głowe rozciętą co było bardzo dobrze widać na jego łysym łbie a oko podbite. opadłam na fotel pytając tylko co mu się stało. usłyszałam bardzo barwną historie o wypadku samochodowym, oczywiście mu nie uwierzyłam i musiałam się dużo natrudzić żeby w końcu wydusić z niego że się znowu bił i wyszli na niego w kilku. oczywiście się na niego wkurwiłam że znowu poszedł na ustawke. podszedł do mnie, podniósł i posadził sobie na kolanach. " nie krzycz, złość piękności szkodzi. a poresztą jestem zmęczony bo dali mi jakieś leki" przytulił się do mnie i gdy mówiłam co myśle bezczelnie usnął. jego siostra stała i się śmiała, ale stwierdziła żebym się na niego nie denerwowała bo już chyba dostał nauczke i wytłumaczyła że te leki były dość mocne i dlatego usnął.
|