Myślisz, że się nie domyślam. Umiem wszystko poskładać w jedną logiczną całość.Za dużo myślę. Nie chcę znać prawdy , ale jednocześnie nie chcę żyć w kłamstwie. Paradoks? Może przesadzam, ale od jakiegoś czasu uważam podwójnie. Ktoś zadał mi tyle bólu i cierpienia... Boję się , że za drugim razem nie zniosłabym tego psychicznie. Teraz staram się bardziej rozważnie oddawać swoje serce innym. Ono jest już twoje.. Rozumiem.Możesz go nie chcieć lub mieć go dosyć. Może nie jestem tak atrakcyjna, ale mam coś, czego ona może mi zazdrościć ; uczucia i rozum... Ale jeśli będzie chciał odejść, pozwolę mu... jest dla mnie wszystkim , pragnę jego szczęścia. Zrozumiem, jeśli znajdzie je u boku innej. Ale ona musi obiecać mi jedno. Musi obiecać mi, że będzie kochała go tak jak ja i nie pozwoli go skrzywdzić. Będzie dla niego oparciem i inspiracją i da mu wszystko , wszystko czego tylko pragnie.
|