Rano Łukasz przyjechał po mnie z Kuba ;) wyruszylismy w stronę Sandomierza, dla Mateusza miała to byc niespodzianka. miał wyjechac po nas jego brat ;) Droga sie dłuzyła , Mateusz dzwonił co jakis czas ,wmawiałam mu że jestem u przyjaciółki. Gdy zobaczyłam tabliczke SANDOMIERZ serce zabiło szybciej niż normalnie. Czekalismy w umowionym miejscu na Damiana(brata Mateusza) przyjechał wiedziełam ze jeszcze chwila a juz bede obok niego ;);
-Czesc jestem Damian, a Ty to pewnie Dadzia, ta słynna w Matiego ustach
-We własnej osobie,:)
chlopaki zaczeli rozmawiac a ja juz nie wytrzymujac cicho zapytałam 'a czy moglibysmy juz jechac :)' i za 5 minut podjechalismy pod wielki dom z mega podworkiem. Damian wział mnie za reke i zaprowadził za dom;
-Mateusz chodz na chwile
-Damian mam duzo pracy, pomoz mi a nie wołaj
-ale to tylko sekunda
Usłyszałam marudzenie Matiego pod nosem, gdy popatrzyl na Damiana obok ktorego stałam z Łukaszem i Kuba zaniemówił, podszedł całujac i przytulajac mnie.
|