Uwielbiam dwulicowość. Tą fałszywość, która ostatnio coraz częściej spotykam na swojej drodze. Kolega, który prosto w oczy mówi mi jedno, a potem robi coś, co całkowicie temu przeczy. Niby przyjaciółka, która dla własnego dowartościowania się musi powiedzieć Ci kilka chamskich odzywek. Brawo dla was! Tylko nie wiem, czy daleko tak zajdziecie.
|