Siedziała oparta o ścianę przed którą broniły ją jaśki. Przy kubku coli i cieście układała włosy. Nie, nie mieli się spotkać, było późno w nocy. Takie tam...rozmowa na skype. Znów go widziała, słyszała ten jego piękny głos za którym tak tęskniła. Brakowało jej już tylko żeby ją przytulił. Skończyli rozmawiać. Wysoko spięła włosy, ukazując okrągłą czerwoną twarz i wysokie czoło. Z uśmiechem przytuliła misia, zasnęła nas ranem.
|