|
Stoję właśnie na dachu wieżowca w centrum LV i myślę o Nas, wiesz? Szkoda, że nie ma Cię obok. Napawam się widokiem świecącego miasta. Środek nocy, a miasto tętni życiem. Patrząc w gwiazdy zastanawiam się gdzie jesteś i co u Ciebie. Kreuję różne scenariusze Twojego życia. W dłoniach mam butelkę piwa i chodząc przy krawędzi muru balansuję na granicy życia i śmierci śmiejąc się, że znowu coś nie wyszło. Nieopodal leży telefon z którego maksymalną głośnością rozchodzą się różne bity, w rytm których tańczę pośród kropel deszczu, śmiejąc się z życia.
|