W bliskim kontakcie z Nim doznawałam dziwnej polaryzacji pragnień.
Bo jakaś cząstka mnie chciała uciekać przed Nim z wrzaskiem “pali się”.
A inną, bardziej lekkomyślną cząstkę nęciła potrzeba sprawdzenia jak
bardzo mogę się do niego zbliżyć i... nie spłonąć.
|