Gdybym mogła teraz wstać i przemówić do całego świata, powiedziałabym to wszystko co leży mi na sercu, wygarnęłabym mu każdą porażkę, odliczyłabym każdy nóż w plecach, zrobiłabym listę nieszczęśliwych miłości i rzuciłabym mu prosto w twarz . ale problem nie tkwi w tym że jestem za słaba żeby to zrobić, boje się konsekwencji związanych z zadarciem ze światem . i tak już nie śpie, bo złe moce opętały moje ciało ! spadam na podłoge , gniotę prześcieradło , nieświadomie krzycze , to i tak dla niego mało! nie chce zaczynać wojny, ale nie chce być tchórzem. - więc trwam w tym bezsensie.
|