- przepraszam, przepraszam! błagam Cię, poczekaj! - mówił, łapiąc mnie za rękę. - co mam dla Ciebie zrobić? - zapytał. po policzku spływały kolejne łzy. - takiego krokodylka, jak ta pani w Mam Talent. - szepnęłam cicho, patrząc na Niego wyczekująco, podpuchniętymi oczami.
|