Zamknęli się sami w ciemnym pokoju. Oboje już mieli dość wszystkiego, zostali zniszczeni przez życie. Mimo młodego wieku nie mieli sił by walczyć. Patrzyli na swoje ręce, po których spływała krew. Ich oczy powoli opadały, oddech stawał się coraz cięższy, a serce zwalniało. Ostatkiem sił oparła głowę na jego ramieniu, i chwyciła jego dłoń. Po raz ostatni wzięli oddech, ich serce zabiło, a powieki na zawsze opadły. Nie mogła połączyć ich miłość, a połączyła śmierć.
|