nienawidzę facetów. jak mi ktoś udowodni, że istnieją dobrzy mężczyźni to przestanę nienawidzić. i zacznę po prostu nie lubić. jak pokocham jakiegoś z wzajemnością i udowodni mi to, to zacznę być wobec nich obojętna. a jeśli taki stan pozostanie na zawsze to przed śmiercią powiem 'faceci są w porządku'. oczywiście wszystko może w razie niepowodzenia ulec degradacji. o stopień lub trzy.
|