trzymała się cały dzień, uśmiechała, wygupiała, dzień jak codzień, jak zawsze wnosiła do towarzystwa mnóstwo radości i śmiechu, a jednak kiedy wróciła wieczorem do domu przepłakała równe pięć godzin, sama nie wiedziała jaki jest powód, bo nie było jednego powodu, było ich mnóstwo, przed oczami miała tamte chwile kiedy złamano jej serce, płakała bo straciła wiele, bo została sama, bo nie wiedzialą dokąd iśc, tak , ona ta zimna suka, egoistyczna imprezowiczka tak naprawdę miała opuchnięte oczuy od płaczu i złamane serce.
|