Jak zawsze w szkole nie widzieliśmy się prawię w calę . Może to dlatego że ja chodziłam do gimnazjum a on do liceum obok ? Czasem udawało mu się przyjść do mnie na przerwę ,ale było to rzadkie zdarzenie . W sumię wszystkie lekcje spędzałam w gronie przyjaciółek .Dowiedziałam się w szkole czegoś co zmusiło mnie do przemyślenie mojego związku z nim . Gdy wróciłam do domu zaskoczona go tam zastałam . Miałam zły dzień i nie chciałam z nim rozmawiać . - Hej kochanie ! Jak było w szkole ? zapytał - ts.Dobrze. A co ? - Nic zawsze interesowało mnie twoje życie i to jak spędziłąś dzień. To chyba nie nowość co nie ? - Tak ale nie mam dziś najmiejszej ochoty z tobą rozmawiać . powiedziałam wypychając go z domu . W jego oczach widziałam to zaskoczenie ,ale w najmiejszym stopniu mnie to nie obchodziło . Na następny dzień rano mój telefon był zapełniony nieodebranymi połączeniami i dużą ilością sms'ów . Oczywiście od niego . Część 5 Ciąg dalszy nastąpi . :D / fuun.house_
|