- Jak śmiesz mnie oceniać?! Kto ci w ogóle na to pozwolił! – zaczął iść w moim kierunku, jednak ja nadal stałam w tym samym miejscu. – Mała, niezdarna, parszywa gnido! |
- Tknij ją tylko, a wsadzę ci rękę do gęby i wyciągnę przez nią serce. – wykrzyknął ktoś, kto nie wiadomo skąd znalazł się tuż obok mnie. |
- Miłość! Ohydne złudzenie XXI wieku! Młodzi, ślepi, zapatrzeni w zalety nie widząc szpecących wad.
|