Normalny dzień - wtorek. Przychodzisz ze szkoły, zrzucasz płaszcz, buty, torbe. Jesz obiad, rozmawiasz z mamą i idziesz do swojego pokoju. Siadasz na fotelu i nagle uświadamiasz sobie jak wszystko sie zawaliło, jak bardzo jesteś samotna, jak bardzo cierpisz, jak bardzo jesteś rozdarta w środku i,że nie potrafisz niczego naprawić, nikomu pomóc. Jak bardzo jesteś bezużyteczna.
|