|
przychodzi taki moment kiedy marzysz o potworach z pod łóżka. marzysz, aby twoim największym problemem była za krótka bajka. zbyt wczesny zachód słońca, i niedobra zupa na obiad. przychodzi taki moment kiedy stajesz naprzeciwko lustra, szukając namiastki tej błogiej, dziecinnej twarzy, która wykrzywiała się na samą myśl o szpinaku. próbujesz odnaleźć w sobie coś, z przed kilku lat. tą samą radość zarażającą wszystkich wokół. długie warkocze po tyłek, i czekoladę w kącikach ust. ale nie ma. jesteś rzekoma ty. ta doroślejsza, i ta, która sobie nie radzi. z włosami poszarpanymi przez wiatr, i zaczesanymi za uchem. z lekko ugiętymi ustami w dół i chorą bezradnością, która atakuję twój każdy milimetr ciała. duszy i serca. spadasz. /happylove
|
Dodaj komentarz
