Nie jestem już tą nawiną zabaweczką co kiedyś, więc nie waż się ponownie rozpierdalać mi życia, bo dopiero niedawno udało mi się je posklejać po Twoim odejściu. Udało mi się wyjść z dna do którego TY tak beztrosko mnie wkopałeś. To bolało, wręcz rozpierdalało moje serce. Patrzyłeś na moje cierpienie, razem z tą szmatą, która mi Ciebie odebrała. Więc jak już miała Cię w posiadaniu to czemu nie dała Ci szczęścia? Nie będę nagrodą pocieszenia Skarbie. Dziękuję za uwagę, żegnam.
|